To okropna wiadomość. Jestem w szoku, tym bardziej, że słuchałam jej twórczości przed jej śmiercią. Śmierć Amy czy Michaela Jacksona nie dotknęła mnie tak jak Whitney.
Pomimo tego, że piosenka jest obciachowa, zwłaszcza teks od czasu do czasu lubię posłuchać prostej piosenki z fajna melodią. Nic ambitnego, a jednak robi furorę na listach przebojów.
Usłyszałam tę piosenkę w radiu i myślałam, że śpiewa ją Kelly Clarkson. Jej głos podobnie brzmi do Katy
Perry. Szczególnie podoba mi się głos w zwrotkach. Jest to druga piosenka Jessie, która mi się podoba. Oby tak dalej :-)